Brudna, ale piękna sprawa: pomagamy zakładać hodowlę świń z Kamerunie
Wczoraj obchodziliśmy 109. Światowy Dzień Migranta i Uchodźcy. W każdym zakątku świata wywołuje on inne emocje, słowa i działania, bo do kwestii migracji i problemów, które rodzi ona w różnych państwach, nie mamy jednego stosunku. Ojciec święty Franciszek w orędziu na ten dzień skupił się na zupełnie podstawowej kwestii, którą jest przypomnienie przede wszystkim prawa do nieemigrowania, prawa do życia u siebie, wśród swoich, we własnym kraju i z własną rodziną. Pisze w tym orędziu o inicjatywie promowanej kilka lat temu przez Konferencję Episkopatu Włoch: "wolni by wyjechać, wolni by pozostać" i dodaje: "z mojego stałego wsłuchiwania się w głos Kościołów partykularnych wynika, że zapewnienie takiej wolności jest rozpowszechnioną i wspólną troską duszpasterską". Czujemy się w tym momencie wysłuchani przez Papieża, bo wszystkie nasze działania właśnie do tego zmierzają, żeby ludzie nie musieli emigrować z Syrii, Libanu, Ukrainy czy innych krajów. W tym celu niesiemy pomoc doraźną, pomagamy rodzicom w wykształceniu dzieci a dorosłym w znalezieniu czy utrzymaniu pracy.
Od trzech lat jesteśmy obecni wśród migrantów będących "w drodze", gdzieś między krajem ojczystym, który opuścili, i bliżej nieokreślonym krajem, którym mógłby ich przyjąć i stać się ich nową ojczyzną. W takiej sytuacji nasza troska o ich wolność do nieemigrowania skupia się na wykorzystywaniu wszystkich możliwości do integracji w kraju, gdzie przebywają (chociażby przez umożliwienie im nauki w Tunezji, która innej możliwości legalnego pobytu nie umożliwia), oraz na wspieraniu tych, którzy wyemigrowali w poszukiwaniu środków pogrzebnych do zrealizowania w kraju pochodzenia inwestycji dających im pracę.
Rozpoczęliśmy kilka miesięcy temu pracę z migrantami polegającą na przygotowaniu ich do realizacji mini-biznesu w kraju pochodzenia. Formacja obejmuje zapoznanie z podstawami przedsiębiorczości i przygotowanie biznesplanu. Do tej pory projekt "Daj pracę!" realizowaliśmy z ludźmi, którzy już dzialali jako drobni przedsiębiorcy prowadzący warsztaty, sklepy, kawiarnie czy kwiaciarnie, ale okoliczności zewnętrzne pozbawiły ich możliwości pracy. Teraz działamy z młodymi ludźmi mającymi pomysł, talent i energię, ale potrzebującymi towarzyszenia w ukonkretnieniu ich planów i wsparcia finansowego.
Pierwszym człowiekiem, któremu towarzyszymy w ten sposób, jest Wilfried Pagnol. Znamy się z nim od ponad dwóch lat. Pochodzi z Kamerunu, kraju który znamy z osiągnięć jego piłkarzy, ale który nie dla wszystkich swoich obywateli jest łaskawy. Dlatego spotkaliśmy go w Tunezji, gdzie się udał w poszukiwaniu nowych możliwości i szans. Spotkanie z "Domem Wschodnim" w Tunezji okazało się dla niego szansą, której się nie spodziewał:
- Pierwszy raz, ktoś mi zaproponował współpracę przy rozpoczęciu małego projektu biznesowego... Myślałem, że tacy ludzie, którzy po prostu się dzielą z innymi, żeby im pomóc, nie istnieją...
Opracowaliśmy z Wilfriedem Pagnolem biznesplan, który został zaakceptowany przez współpracujących z nami przedsiębiorców z Polski: hodowla świń, może i brudna sprawa, ale naprawdę piękna inicjatywa! Pierwsze dwie transze pomocy, czyli środki na powrót do kraju, konieczne formalności oraz zakup materiałów potrzebnych do budowy chlewni pokrył ze swoich środków i zbiórek przeprowadzonych w parafiach ks. Przemysław Szewczyk. Wilfried Pagnol już jest w Kamerunie, w swoim rodzinnym domu. Wraz z tatą zabrał się do roboty przy budowie małej chlewni, gdyż z przekazanych mu środków mógł nabyć konieczne materiały. Potrzeba jeszcze trochę wysiłku, żeby ta mała hodowla świń ruszyła.
Będziemy bardzo wdzięczni za każdą waszą złotówkę przekazaną na ten cel. Jesteśmy przekonani, że Polacy jak mało który naród w Europie rozumieją jak ważne są takie osoby jak Wilfried Pagnol, który nie porzuca swojego kraju szukając raju gdzie indziej, ale potrzebuje wsparcia, żeby pracować u siebie, rozwijać się i tym samym choć trochę zmienić swoją ojczyznę, by także innym dawała wolność do nieemigrowania.
Przy okazji przedstawiamy Wam nowe narzędzie do przekazywania darowizn na realizowane przez Stowarzyszenie Dom Wschodni działania pomocowe. Na podstronie pomoc.domwschodni.pl będziemy zamieszczać opisy projektów pomocowych, do udziału w których Was zapraszamy, oraz dokumentować te, które zostały już zrealizowane. Projekt pomocy dla Wilfrieda Pagnola znajduje się obecnie w zakładce "możesz pomóc", ale mamy nadzieję, że niebawem przesuniemy go do zakładki "pomogliśmy".
Jeśli macie chęć i możliwości wesprzeć uruchomienie w Kamerunie hodowli świń, zapraszamy tutaj:
Komentarze (0)
Komentarze na Faccebook'u (0)